Najpierw robimy pomarańczowy syrop. Jedną pomarańczę obieramy ze skórki i wyciskamy z niej sok. Skórkę kładziemy na desce i wycinamy z niej białą część (tak mniej więcej). Pomarańczową część skórki i sok z pomarańczy dodajemy do średniego garnka razem z cukrem i przyprawami. Doprowadzamy do wrzenia na średnim ogniu i gotujemy ok. 3 minuty, potem dodajemy żurawinę i gotujemy jeszcze 2 minuty, mieszając. Cukier powinien się rozpuścić, żurawiny lekko pęknąć (dodane wcześniej całkowicie się rozwalą), a syrop się zagęścić. Zdjąć z ognia i odstawić syrop na 10 minut, aż się lekko ochłodzi.
Dodać butelkę wina, pokrojone na mniejsze kawałki pozostałe ½ pomarańczy i na minimalnym ogniu podgrzewać, aż wino będzie bardzo ciepłe, prawie wrzące. Nie doprowadzamy do wrzenia, bo po pierwsze wino straci trochę swój aromat a po drugie, alkohol zacznie wyparowywać (a tego nie chcemy, prawda? ;)). Jeśli uznacie, że wino jest za mało słodkie można dodać trochę miodu lub cukru pudru.
Jeśli macie czas można jeszcze wino odstawić na 5-10 minut, żeby jeszcze bardziej przegryzło się z przyprawami.
Podawać w kubkach lub grubych szklanach (kieliszki się nie nadają, mogą pęknąć) razem z przyprawami z garnka, świeżą żurawiną (dla ozdoby, pięknie wygląda) i cząstkami pomarańczy.
Smacznego!